Ksiądz z samego rana otrzymuje wezwanie do kurii. I nagłość, i tryb wezwania przez nieznanego sekretarza rodzą najgorsze podejrzenia. Dramatycznie narastają, walki o schedę po Lucy. Wielość kandydatów do kupna dworku wywołuje we wsi ostre konflikty. Michałowa nawet zaczyna podejrzewać, że ktoś rzucił zły urok na wieś. Ksiądz dochodzi do wniosku, że Lucy nie może wyjechać, bo społeczeństwo Wilkowyj jeszcze nie dojrzało, żeby poradzić sobie same ze sobą. Niezwłocznie każe bić w dzwony i dramatycznie przemawia do wiernych. Desperacja księdza owocuje spektakularną akcją w dziejach Wilkowyj jeszcze nie widzianą.